Podatek dochodowy dzieli polskie rolnictwo

  • Dodano: Środa, 30 października 2013

Ministerstwo Finansów zaproponowało, aby rolnicy, których przychody przekraczają 100 tys. złotych rocznie, płacili 19-procentowy podatek dochodowy, podobny do tego, jakiemu podlegają przedsiębiorcy.

Przeciwnicy pomysłu wprowadzenia nowego podatku dochodowego zapowiadają negocjacje z Ministerstwem Rolnictwa i przestrzegają, że wprowadzenie podatku może spowodować podwyżkę cen żywności i obniżyć konkurencyjność eksportu. Szef resortu rolnictwa Stanisław Kalemba przyznał, że wprowadzenie podatku jest nieuniknione. Zaznacza także, że podatek dochodowy od działalności rolniczej powinien być neutralny pod względem finansowym dla rolnika. Stanisław Kalemba podkreśla, że sektor rolnictwa i przetwórstwa odgrywa znaczącą rolę w polskiej gospodarce, trzeba go zatem wspierać, a nie obciążać, dlatego zgadza się jedynie na opodatkowanie gospodarstw osiągających przychody roczne powyżej 100 tys. złotych.

Ministerstwo zakłada okres przejściowy, pozwalający przystosować się do nowej sytuacji prawnej. Zaproponowano, aby w 2015 r. podatek płacili rolnicy osiągający przychód powyżej 200 tys. złotych, a następnie w 2016 rolnicy osiągający 150 tys. złotych dochodu. Należności będą naliczane na podstawie przychodów z roku gospodarczego 2013-2014. Rolnik objęty podatkiem dochodowym będzie go płacił także w latach następnych, nawet jeżeli wysokość uzyskanych przychodów nie przekroczy wskazanego limitu.

Ministerstwo Rolnictwa będzie zaliczało do przychodów wpływy ze sprzedaży produktów rolnych, z agroturystyki oraz z tzw. małego przetwórstwa. Dopłaty z funduszy unijnych, dopłaty do paliwa rolniczego oraz dopłaty do ubezpieczeń nie zostaną doliczone do przychodów. Rolnicy płacący podatek dochodowy będą mogli odliczyć od dochodu wydatki na: składki ubezpieczeń rolniczych i zdrowotne, na nowe technologie, na rehabilitację, darowizny i ulgi na dzieci.

 Projekt przewiduje, że podatek dochodowy z działalności rolniczej będzie stanowił dochód gmin, dzielony proporcjonalnie do powierzchni użytków rolnych położonych na terenie danej gminy.

Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej podkreśla jednak, że obecny podatek od nieruchomości rolnych zapewnia stabilne wpływy do budżetów gmin, a podatek dochodowy może doprowadzić do zmniejszenia wpływów do kas gmin w okresach dekoniunktury w rolnictwie. Nadmierne opodatkowanie rolnictwa może także doprowadzić do obniżenia produktywności i wzrostu cen żywności. Ekonomiści zauważają, że podatek uderzy w gospodarstwa najbardziej „żywotne” ekonomicznie, a ich obciążenia mogą wzrosnąć nawet 10-krotnie.

Sceptyczny wobec propozycji wprowadzenia podatku w chwili obecnej jest też Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych. Prezes uzasadnia, że w niepewnych czasach kryzysu najlepiej powstrzymać się od zmian w podatkach, ponieważ polskie rolnictwo (poprzez eksport) jest bardzo ważnym czynnikiem napędzającym koniunkturę. Szmulewicz podkreśla także, że od 2016 roku cudzoziemcy będą kupowali ziemię w Polsce bez żadnych ograniczeń i do tego czasu polscy rolnicy powinni mieć możliwość powiększania swoich gospodarstw. Podatek dochodowy mógłby spowodować problemy finansowe rolników, którzy z kolei nie będą posiadali funduszy na skupowanie gruntów.

Opracowała: Katarzyna Niedźwiecka

« Powrót do listy artykułów